Nigdy nie byłem jakimś specjalnym fanem Lily Allen. <coś_gdzieś_tam_kiedyś> od niej przewinęło się, ale o jakimś uzależnieniu, czy nawet słuchaniu jej z własnej woli, a nie spikera radiowego nie było mowy. Ominął mnie szał dwóch poprzednich albumów studyjnych i jej samobójstwo na scenie muzycznej. Na całe szczęście Lily zmartwychwstała i zaczęła udzielać się w różnych projektach. W zeszłym roku pojawiła się u boku P!nk i między innymi dlatego bliżej przyjrzałem się twórczości Allen. Melodyjność i cięty język to to czym mnie urzekła. Ani się nie obejrzałem, a Brytyjka rozkręciła się na dobre - odgrzała singiel Keane - Somewhere Only We Know, zaśpiewała u Robbiego Williamsa (planowana recenzja) i wydała autorski diss na #Blurred Lines. Dzisiaj o tym ostatnim.
Oprócz Thicka oberwała między innymi Miley Cyrus i cała reszta muzycznego seksualnego szow-bizu. Niech was nie zmyli ilość wulgaryzmów - w Hard Out Here Allen użyła słowa "bitch" niemal 50 razy, ale czy nie miała racji? W tak krótkim utworze wytknęła dość dużo swoim kolegom i koleżankom z branży, a poprzez zabawny teledysk pokazała też to co nie widzimy na co dzień - menedżera/reżysera?, który "wysysa" każdy procent seksualności z Lily. Oczywiście wszystko zrobione z jajem, więc nie powinno nikogo urazić :) O samej piosence mogę powiedzieć, że jest niezwykle melodyjna i chociaż syntezator w refrenie nie był potrzebny to wyszło całkiem dobrze. Zostało mi tylko czekać na trzeci studyjny album.
Na koniec mały bonus od Urturna i Lily - okładka Hard Out Here z moim ryjem!!!!!!
BEKA JAK STĄD DO LONDYNU :D
Nie jestem zachwycona tym kawałkiem, na cokolwiek byłby on odpowiedzią i komu się w nim obrywało.
OdpowiedzUsuńNowa recenzja na http://The-Rockferry.blog.onet.pl
Ja lubiłem wcześniejszą twórczość Lily i może dlatego "Hard Out Here" nie przypadło mi zbytnio do gustu.
OdpowiedzUsuńZapraszam na listę najgorszych piosenek 2013 roku! http://lechartz.blogspot.com/2013/12/the-shittest-of-2013_7.html Lily Allen tam na szczęście nie znajdziesz!
OdpowiedzUsuńWitam. W związku z tym, że zakończyłam karierę oceniającej, Twój blog zostanie przeniesiony do wolnej kolejki. Możesz zrezygnować z oceny lub czekać w wolnej kolejce aż któraś z oceniających Cię przygarnie. Przepraszam za zaistniałą sytuację i za tak długi okres oczekiwania na ocenę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Overrated [weryfikator.blogspot.com]
A gdzie się podział spam? Czy to może ja ślepy jestem? :p
OdpowiedzUsuńNowa recenzja: "Avril Lavigne" Avril Lavigne (fizzz-reviews.blogspot.com)
True-Villain wróciła! Więcej informacji w nowej notce na blogu http://true-villain.blog.pl/. Serdecznie zapraszam!
OdpowiedzUsuń#Minirecenzje 6 @ http://Fizzz-Reviews.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę na blogu http://namuzowani.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuń