środa, 10 lipca 2013

The Lonely Island - The Wack Album

The Lonely Island to w pierwszej kolejności komicy. Swoją dobrą świetni komicy. Swój talent do prześmiewania wszystkiego co tylko na świecie istnieje ukazują w programie "Saturday Night Live", a pomagają im w tym największe gwiazdy show-biznes'u. Po raz pierwszy swoich sił w świecie muzyki zaczęli 4 lata temu albumem "Incredibad", który został całkiem nieźle przyjęty przez publikę. Kolejny - wydany dwa lata temu "Turtleneck & Chain" tylko umocnił ich pozycję w branży. Nawet jeśli nie są bohaterami stacji radiowych i najważniejszych toplist to i tak wygrywają niebywałą ilością wyświetleń swoich filmów na YT. Co nowego nam pokażą (a raczej kogo wyśmieją) w najnowszym albumie Akiva "Kiv" Schaffer, Jorma "Jorm" Taccone oraz David Andrew "Andy" Samberg? Odpowiedź znajdziecie w tej recenzji. 

Kto kiedykolwiek słyszał chłopaków w akcji nie potrzebuje opisu podkładu: miejscami ciężki bit, miejscami lajtowa popowa nutka, a teraz dołączyły jeszcze elektroniczne brzmienia. Wszystko wbrew pozorom idealnie dopracowane - nie ma miejsc na niedoróbki i niedociągnięcia. Zawierające łącznie 20 utworów "The Wack Album" posiada 13 "pełnowymiarowych" piosenek oraz 7 będących czymś w rodzaju intra albo przerywnika. Nie da się nudzić. 

Do współpracy zostali zaproszeni Justin Timberlake, Lady Gaga, Pharrel Williams, Robyn, Adam Levine, Kendrick Lammar, Solange, Hugh Jackman, Kristen Wiig, Billie Joe Armstrong, T-Pain oraz Too $hort. Pomagają oni bohaterskiej trójce (robiącej całkiem niezły rozpierdziel solo) w 9 piosenkach. Czas na zabawę. 


To, że "oberwać" może każdy komicy podkreślili w Dramatic Intro - tylko Bóg wie co Oni mogą stworzyć. Z czego śmiali się tym razem? Nalepka "Parental Advisory Explicit Content" nie znalazła się tam przez przypadek. Na płycie znalazł się znany sprzed dwóch lat trójkącik z JT i Gagą: 3-Way, w którym poruszany jest temat seksu grupowego i złotej zasady. Polecam się zapoznać. A kto oberwał na początku? Hipstaimprezowicze!


Z nowości zaprezentowanych w tym roku: YOLO nagrane z Kendrickiem i lideren Maroon 5 to ewidentna beka ze wszystkich hipsterskich nastolatków robiących debilne rzeczy wykrzykując przy tym "masz tylko jedno życie" i jebiących hashtagi "#yolo" gdzie tylko się da. Ich interpretacja bardzo do mnie przemawia. 


Spring Break Anthem to jak sama nazwa hymn wszystkich wiosennych imprezowiczów. Tutaj sypie się koks, alkohol leje litrami, są dziwki, pigułki gwałtu, plaża - wszystko czego pragną nastolatkowie. I jak tu się nie najebać? 


Go Kindergarten z Robyn to pstryczek w nos LMFAO i ich sposobu dobrej zabawy. W imię muzyki i imprez masz robić co Ci karzą: trzęś tyłkiem, zrób dziecko na parkiecie, tańcz jak Ci zaśpiewamy - najlepsza impreza ever! Nawet podkład i ich "Party People" brzmi prześmiewczo: Redfoo ktoś dla beki zrobił to lepiej niż Ty.


Oczywiście nie mogło zabraknąć seksu! Już powyżej mieliśmy przykłady (m.in. trójkącik), ale tego jest więcej, bo chłopaki potrzebują miłości. Wszystko przedstawiono w spokojniejszym We Need Love. Cóż pisać - oglądajcie!

Jeśli nadal Ci mało to mamy wszystko mówiące I Fucked My Aunt z T-Pain'em i dużo ciekawsze You've Got The Look z Hugh'em oraz niewiele mi mówiącą wokalistką Kristen Wiig. Jeśli chodzi o intra to lubię Spell It Out gdzie Lenny literuje o sobie (cytat nie jest mile widziany), a kompozycje szczególnie polecane zamykam na Semicolon ze względu na udział Solange :)


Nie wiem czy zahaczam o niedojrzałość, ale ich twórczość mnie bawi. Uważam, że dobra beka nie jest zła, a ekipa TLI jest bardzo dobra. Dodając do tego więcej niż bardzo dobre teledyski nie pozostaje nic innego niż zostać z bananem na twarzy. Parafrazując Bolca z "Chłopaki nie płaczą": "przyda się trochę polotu i finezji w tym smutnym jak pizda muzycznym szołbiznesie". Zdecydowanie polecam każdemu The Wack Album i wszystkie poprzednie dzieła Amerykanów.

2 komentarze:

  1. Znam coś tam od nich, ale nie wiem, czy przesłucham któryś z albumów w całości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kojarzę ich z SNL. Kilka filmików z nimi widziałam.

    Nowa recenzja na http://The-Rockferry.blog.onet.pl (Skylar Grey "Don't Look Down")

    OdpowiedzUsuń