niedziela, 9 grudnia 2012

Whitney Houston - I Will Always Love You: The Best of Whitney Houston (Deluxe Edition)

Zmarła 11 lutego 2012. Ludzie przeżyli szok. Ostatnio znana tylko ze zwalczania nałogu i próby przywrócenia statusu wielkiej gwiazdy. Trzy lata temu wydała album "I Look to You", który został pozytywnie przyjęty przez krytyków i przede wszystkim fanów artystki. Nie jestem fanem Whitney, którzy "od zawsze jej słuchali" zaraz po jej śmierci. Od zawsze jej muzyka towarzyszyła w moim życiu, ponieważ moja mama jest jej fanką. Nie byłem zadowolony z faktu wydania tej składanki, bo było ich już z 5. Wiem, że ta płyta jest wydana tylko i wyłącznie dla kasy. Z lekkim pesymizmem zabierałem się za tą komplikację, bo nie zajrzałem jakie ścieżki znalazły się na płycie. Ci, którzy nie mieli do czynienia z jej muzyką, a zaopatrzyli się w najbogatszą wersję otrzymują 2 dyski CD z 32 świetnym piosenkami Whitney Houston wydanych w ciągu ostatnich 27 lat.

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Alicia Keys - Girl On Fire

Alicia Augello Cook, czyli Alicia Keys to wokalistka, autorka tekstów, multiinstrumentalistka oraz aktorka. Świat usłyszał o niej w 2001 roku, kiedy to wydała piosenkę Fallin' oraz debiutancki album "Songs In A Minor". Longplay przepełniony R&B oraz Soul'em urzekł większość osób na tej planecie. Kolejne albumy umacniały tylko pozycję Keys jako genialnej artystki i zaostrzały apetyt na więcej. Od premiery ostatniego albumu (który zebrał mieszane opinie wśród krytyków i fanów) minęły trzy lata, a Alicia która została matką od kilku miesięcy daje nam świeże piosenki z nowej płyty. Album, który ma być powrotem do korzeni i jednocześnie przebojowym krążkiem trafił do sprzedaży w zeszłym tygodniu. Poprzednie produkcje były wszystkim czego pragnęli jej fani, czy i tym razem Alicia stanęła na wysokości zadania i nagrała dobry album?

sobota, 1 grudnia 2012

Lana Del Rey - Born To Die (The Paradise Edition)

Lana Del Rey to postać budząca skrajne emocje. Z jednej strony dostajemy genialną artystkę tworzącą swój unikalny styl, z drugiej osobę która w sposób sztuczny robi karierę. Ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Jej "przepiękna" twarz jest co prawda dziełem chirurgów plastycznych i moim zdaniem nie ma czym się zachwycać. Wiele osób zaczęło pałać do niej antypatią po skandalu z nią w roli głównej. Okazało się, że historyjka z biedną dziewczynką to wielka ściema, tatuś jest multimilionerem(czy tam miliarderem) i pomógł kochanej córci w karierze. Jedno trzeba jej przyznać - ma talent. Jej hipnotyzujący głos podbił serca wielu osób, a krążek "Born To Die" był tak dobry, że doczekał się reedycji niecały rok od pierwszej premiery. Zostawiając jej życie osobiste zabieram się za najnowsze dzieło, które zyskało względem pierwowzoru dopisek "The Paradise Edition", nową okładkę i 8 nowych utworów. Czy Lana prowadzi do raju?